RE: nibyblog.pl


Jak zapowiadałem wcześniej, gdy muszę dodać swe trzy grosze do całości to po prostu to zrobię. Riposta tym razem dotyczy wpisu: Licznik smutnej surykatki – odliczamy do wydania Ubuntu 10.10 .

Na wstępie zaznaczam, iż szanuję decyzję autora. Brawo! Wad Ubuntu dostrzegam mnóstwo i jeszcze więcej, ale argumentacji autora owego wpisu nie rozumiem. Sorry Franku! Muszę coś dodać.


Postaram się krótko. Zarówno z Ubuntu jak i Debiana korzystam w domu / w pracy. Owe dystrybucje mają wady / błędy / kierunek rozwoju / cel istnienia. Ciekawe dlaczego autor wpisu zainstalował pierwszy raz Ubuntu?

No ale od początku:

- Debian Sid = Dystrybucja niestabilna vs. Ubuntu 10.04.1 LTS = Dystrybucja bardzo stabilna z przedłużonym wsparciem. Jak można porównać coś tworzonego w innym celu? Jeśli chodzi o wersje aplikacji to nie trzeba czekać. Daily builds, testing i inne paczki w repozytoriach trzecich dają radę. Jeśli chodzi o system, zobacz sobie wersje paczek stabilnych wydań Debiana. Brakuje ci emocji skorzystaj i testuj 10.10.

PRAWDA:
Ubuntu istnieje dla użytkownika który pragnie cieszyć się stabilnym systemem, prostotą i brakiem problemów. Szczególnie jeśli chodzi o wydania z przedłużonym wsparciem celowo unika się możliwości by w systemie istniało oprogramowanie, które zawiera nierozwiązane dosyć poważne błędy itd. Co za tym idzie logicznego, nie szuka się grzybów prawdziwków na pustyni tak samo jak nowych wersji oprogramowania w wydaniach stabilnych.

- mowa o przyciskach obramowania okien, aplety które utrudniają korzystanie i innych pierdołach:

No ba, chcesz korzystać z Sida, a problemem było zainstalować Ubuntu bez dupereli lub zmienić jedną rzecz w gconf. Lol...

- odczucia twych znajomych, na forach i blogach etc.

Bo ktoś coś tam napisał, owczy pęd i ruch antyUbuntu gotowy. Brawo dla tych którzy mówią otwarcie o tym co im się nie podoba, a nie tłumaczą tylko kolejne wpisy z zagranicznych stron lub korzystają z danej dystrybucji bo ktoś tak napisał.

PRAWDA:
Nie ma złotego środka. Zawsze istnieje potrzeba kompromisu. Wybieramy taką dystrybucję, która nam odpowiada najbardziej. Testujemy wiele, każda jest tworzona dla innego odbiorcy. Każdy ma inne wymagania itd.


- "w skrócie SS" - to bardzo niesmaczne. Skąd takie skojarzenia?

Licznik super, po jakości wpisu już myślałem, że reklamy i nowych tematów do pisania szukasz, ale kod czysty. Widać tylko sobie na serwerze chcesz transferu nabić;d


Najlepszy jednak jest komentarz. Nie ma to jak samego siebie ripostować.
Nowego systemu serio nie trzeba stawiać 1,5 godziny :) Nawet gdyby upgrade się nie powiódł to są szybsze sposoby. Jako przyszły user Debiana Sid będziesz mieć chyba niezłe problemy. Jesteś leniem, a większość tych urozmaiceń wrzucanych przez Canonical są dla leni, więc nie rozumiem.
"Nie wiem." - to najszczerszy i najtrafniejszy fragment całości.

Do FRANEK:
Po wpisach na stronie wiem, że się znasz. Nie przynależałeś nigdy do x/y/z uważających się za guru itd. W Twoim przypadku zrozumiałbym przesiadkę tylko na Sida, ale argumentacją mnie nie okłamiesz. Lepiej nie słuchaj kolegów, lub podaj prawdziwe powody, bo w te, jak mój znajomy powiedział "nawet głupi nie uwierzy".

UWAGA! Proszę wszystkich użytkowników, którzy zbytnio nie wiedzą co to Debian Sid. Sprawdzajcie to co czytacie. Nie zawsze autorzy blogów wiedzą co piszą. Każdą informacje należy weryfikować. Jeżeli dziś dla kogoś problemem jest wygląd systemu lub jest leniem, któremu nie chce się z palca zrobić paru rzeczy nie wróżę mu miłości z Sidem. Gdy problemem jest ikonka tak naprawdę o Linuksie nie wiemy zbyt dużo.

PODSUMOWANIE:
Prawdą jest, iż wiele osób narzeka na rozwiązania Canonicala i upychanie na siłę swych gadżetów itd. Zastanówmy się po co istnieją owe dodatki, zmiany. Ubuntu to dystrybucja stworzona "głównie" z myślą istnienia realnej alternatywy/konkurencji dla najpopularniejszego systemu. Ma być dla wszystkich, proste, stabilne. Windows uczy klikania, jeśli naprawdę ma być coś poza nim, trzeba niestety krakać jak wrony by do czołówki się wbić. Rozumiem w 100% dlaczego tyle i w taki sposób zmieniono w *buntu. Nie rozumiem jednak narzekania gdy do wyboru mamy chociażby możliwość instalacji minimalnej.

Ubuntu ssie w niejednej kwestii, ale użytkowników, którzy już mają własne upodobania. Znają alternatywne dystrybucje, lub po prostu korzystają od paru latek z jakiegoś Linuksa.


PS.
nibyblog.pl - nazwa jednak trafna. Do dziś byłem stałym czytelnikiem, od dziś podchodzić będę z wielkim dystansem.
Rażące dla mnie było jakie argumenty podałeś przeciw Ubuntu, sugerując czytelnikom Debiana Sid. Rozumiem gdyby dystrybucje zamieniałeś odwrotnie.

PS2.
fajny lay do error: 500


PS3.
Długo myślałem czy publikować to co napisałem. Z jednej strony do tej pory naprawdę czytywałem nibyblog bez jakichkolwiek emocji, a tu ot taki kwiatek napisany bez przemyślenia. Jakaś marna prowokacja to jest?
Świat się zmienia...
blog comments powered by Disqus